Problemy przemysłowe dotykają także i Polskę

Dane opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny nie są zadawalające. Obserwuje się spadek produkcji przemysłowej o 1,3% w sierpniu, a od zeszłego miesiąca aż o 6%. Spodziewano się odwrotnej sytuacji, która niestety nie pokryła się z oczekiwaniami. Zgodnie z analizą przeprowadzoną przez mBank miesiące wakacyjne przyszłego roku okażą się najbardziej negatywnie wpływające na polski przemysł. Krach przemysłowy, mający miejsce na świecie także i dotknął północne regiony Polski.

Przemysł w Polsce

Doniesienia platformy SpotData ukazują, że sytuacja przemysłowa w Polsce nie jest zbyt dobra. Są one wynikową tego, co dzieje się w Niemczech. W sierpniu zanotowano spadek produkcji przemysłowej o 1,3%. Najbardziej ucierpiały na tym takie dziedziny jak: motoryzacja, przedsiębiorcy koksu i ropy, a także metalurgia. Jak podają ekonomiści ING Banku Śląskiego skutkiem tych problemów jest wiele czynników. Trudności w motoryzacji mogą wynikać z przerwami technicznymi. Długotrwałe osłabienie przewiduje się w budownictwie oraz w dziedzinie związanej z wyrobem metali. Skutkiem tych działań nie może być, zdaniem ekspertów, zagrożenie ze strefy euro, ponieważ inne sektory (elektronika, sprzęt elektryczny) im poddane osiągnęły bardzo dobre wyniki (aż do 4%). W tym roku zauważono już drugi spadek produkcji przemysłowej. Ostatni, który odnotowano miał miejsce w czerwcu, dokonał spadku o 2,7%. Był to najniekorzystniejszy wynik ostatnich dwóch lat.

Problemy przemysłowe dotykają także i Polskę

Wzrost cen przemysłowych

Zgodnie z danymi płynącymi z Głównego Urzędu Statystycznego stwierdzono, że ceny wynikające z produkcji przemysłowej wzrosły o 0,7%, a w perspektywie miesięcznej nastąpił wzrost o 0,2%. Miało to miejsce w sierpniu 2019 roku. Bardzo podobne były prognozy specjalistów z dziedziny ekonomii, którzy przeprowadzali ankietę, zleconej przez PAP Biznes. Wówczas mówiono o wzroście w perspektywie rocznej o 0,8%, a miesięcznej 0,2%, czyli takiej samej jak miała miejsce w rzeczywistością. W ujęciu rocznym różnica wynosiła zaledwie 0,1%, czyli też bardzo niewielka rozbieżność.