Polski przemysł farmaceutyczny i konkurencja z Azji
Polski przemysł farmaceutyczny to często niechciany kopciuszek, który jest pomijany pomimo ogromnego potencjału w planowaniu rozwoju kraju. Zarówno rząd, jak i prywatni inwestorzy nie do końca potrafią wykorzystać szansę, jaka stoi przed Polskim — Europejskim przemysłem farmaceutycznym, a tym samym nie rozwijając się, blokuje i cofa rozwój tej branży. Jaka zatem jest obecna sytuacja w polskim przemyśle farmaceutycznym? Jak wpływa to na konkurowanie z Azjatyckimi fabrykami? Wszystkie odpowiedzi poniżej.
Stan i potencjał rozwoju przemysłu farmaceutycznego
Obecnie stan Polskiego przemysłu farmaceutycznego jest na dobrym poziomie - na takim samym co ten europejski. W Polsce znajdują się fabryki leków, a pewną część z nich produkujemy w kraju. Nieco bardziej negatywnie prezentuje się rozwój oraz wspieranie tego sektora. Europejskie fabryki leków mają dobrą renomę, zapewniają ciągłość produkcji i wysoką jakość produkowanych leków. Inne państwa np. zachodnie wykorzystują ten potencjał, inwestują w przemysł farmaceutyczny. W Polsce jest on nieco ignorowany i traktowany bez poważnych planów. Najlepiej świadczy o tym stanowisko samych specjalistów. Taki potencjał daje nam możliwość wyrywania z Azjatyckimi firmami i fabrykami, ale należy go wykorzystać — czego nie robią do tej pory kraj i prywatni inwestorzy.
Obecne w przemyśle farmaceutycznym w Polsce pracuje ok. 100 tysięcy pracowników. Jest on także odpowiedzialny za ok. 1% PKB, co jest bardzo dużą sumą. Przemysł ten jest też jednym, ze strategicznych przemysłów w kraju.
Konkurencja produkcji leków w Azji
Na rynku farmaceutycznym pojawia się coraz więcej firm i fabryk produkujących leki z Azji. Jak nietrudno się domyślić, ich największym atutem jest niska cena, co w dzisiejszych czasach jest często głównym czynnikiem decydującym o wyborze partnera biznesowego. Bardzo dobrze słabość polskiego przemysłu farmaceutycznego i zagrożenie pokazały braki pewnych leków w 2019 które były mocno odczuwalne, a problem stał się problemem krajowym. Pacjenci nie mogli kupić w wielu aptekach leków np. nasercowych czy cukrzycowych, gdyż substancja czynna produkowana była właśnie w Azji.